Majówkowa
pogoda zdecydowanie mi nie odpowiada. Miałam nadzieję na duuużo słońca i
wysokie temperatury, więc spotkało mnie spore rozczarowanie. W związku z tym
zrobiłam muffinki z wiórkami kokosowymi, przywodzącymi na myśl dużo cieplejsze
klimaty. Do tego ananas i gorzka czekolada – i brak słońca przestaje być tak
uciążliwy ;)
Składniki na 56 (tak, wyszło mi 56) małych muffinek:
340g ananasa
(użyłam takiego z puszki), pokrojonego w kostkę
6 łyżek rumu
500g mąki
100g wiórków
kokosowych
2 jajka
250g cukru
420g jogurtu
naturalnego
120g oleju
4 łyżeczki
proszku do pieczenia
łyżeczka
sody
Dodatkowo:
150g
gorzkiej czekolady
1 i ½
łyżeczki masła
około 7 łyżek
mleka (szczerze mówiąc – nie liczyłam, po prostu trzeba stopniowo dodawać mleko
i mieszać, aż do uzyskania pożądanej konsystencji)
(zamiast
tego można spokojnie użyć po prostu mlecznej czekolady, szczególnie, że
muffinki nie są zbyt słodkie)
100g wiórków
kokosowych
cukier puder
do oprószenia
Ananasa
odsączyć, wymieszać z rumem i odstawić. Mąkę przesiać, wymieszać z wiórkami,
proszkiem do pieczenia i sodą. Jajko rozkłócić, wymieszać z cukrem, olejem,
jogurtem i ananasem. Dodać mieszankę mączną i wszystko wymieszać, aż powstanie
gładkie ciasto. Piec w piekarniku nagrzanym do 160°C (z termoobiegiem) przez
około 15 minut. Po wyjęciu muffinek z piekarnika zostawić na chwilę w formie,
po wyjęciu ostudzić.
Czekoladę z
masłem i mlekiem rozpuścić w kąpieli wodnej, oblać nią muffinki i posypać
wiórkami. Kiedy polewa wystygnie, oprószyć cukrem pudrem. I gotowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz