piątek, 20 marca 2015

Pasteis de Nata

Wiosna małymi kroczkami do nas idzie, ale jak dla mnie to mogłaby biec na złamanie karku, bo mam już dość marznięcia na przystankach i noszenia rękawiczek. W poszukiwaniu słońca udałam się w kulinarną podróż do Portugalii :) Pasteis de Nata, które Wam przedstawiam, to ciasteczka będące ikoną lizbońskiej kuchni, pochodzące z dzielnicy Belem. Proste i szybkie w przygotowaniu, a przy tym są bardzo smakowite :)

PASTEIS DE NATA

Składniki (na 23 babeczki):
375g ciasta francuskiego (jedno opakowanie)
masło
skórka z jednej cytryny
500ml mleka (pełnotłustego)
laska wanilii
5 żółtek
1 jajko
50g mąki kukurydzianej
200g cukru

Dodatkowo (do posypania)
cukier puder
cynamon

Z ciasta francuskiego wyciąć  kółka i wyłożyć nimi wysmarowane masłem foremki do muffinek. Mleko wlać do garnka, dodać laskę wanilii (wydłubać z niej pesteczki, ale pusty strąk też wrzucić) i pokrojoną skórkę cytryny. Mleko doprowadzić do wrzenia, zdjąć z ognia, pod przykryciem odstawić na 15 minut. Przecedzić. Żółtka i jajko ubić mikserem. Mąkę kukurydzianą wymieszać w małej ilości mleka i dodać do reszty mleka. Dodać cukier i na małym ogniu doprowadzić do wrzenia, aż płyn trochę zgęstnieje. Zdjąć z ognia i dołożyć masę z żółtek, wymieszać. Nadzienie przełożyć do foremek wyłożonych ciastem, piec w temperaturze 220 stopni (z termoobiegiem) przez 10-15 minut, aż do zrumienienia kremu (wręcz przypalenia). Po wyjęciu z piekarnika od razu posypać cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem. Ciastka powinny być ostudzone przed podaniem (to ten najtrudniejszy etap ;)).

Przepis dodaję do akcji:
Waniliowy Weekend VI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz